Usługa języka migowego
A A A

Joanna Gołaszewska PRZEJŚCIE

Afisz do wystawy malarstwa Joanny Gołaszewskiej "Przejście". Na plakacie jest pejzaż zimowy. W połowie obrazu widać poziomą linię horyzontu. W centrum obrazu w jego dolnej części są pomarańczowe linie przypominające drogę. Pośrodku widać plamy szarości i brązów oraz róże. Plamy te przypominają drzewa. Niebo jest szare z elementami żółcieni. Joanna Gołaszewska, profesor Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, jest uznaną malarką i doświadczoną wykładowczynią, która od lat angażuje się w edukację młodych artystów, przekazując im swoją wiedzę i wrażliwość na sztukę. Jej dorobek pedagogiczny obejmuje wielu utalentowanych studentów, którzy kontynuują jej intelektualne i artystyczne dziedzictwo. Gołaszewska ukończyła warszawską ASP w 1988 roku, zdobywając dyplom z wyróżnieniem w pracowni prof. Jacka Sienickiego, a aneks do dyplomu zrealizowała w Pracowni Tkaniny prof. Wojciecha Sadleya.
Twórczość Joanny Gołaszewskiej koncentruje się na malarstwie, rysunku i tkaninie, a jej prace są intymnym zapisem emocji, myśli i doświadczeń inspirowanych codziennymi obserwacjami natury oraz refleksjami nad otaczającym światem. Artystka podkreśla, że malarstwo to dla niej ciągłe poszukiwanie i próba uporządkowania emocji. Jej obrazy to swoiste opowieści, czasem dramatyczne, innym razem pełne lekkości. Tworząc swoje prace, Gołaszewska zaczyna od zainteresowania konkretnym fragmentem rzeczywistości, który staje się punktem wyjścia dla szkiców, a ostatecznie prowadzi do powstania obrazu. Twórczość Joanny Gołaszewskiej opiera się na badaniu natury i ludzkich emocji, tworząc przestrzeń, która pozwala widzom na kontemplację ulotności i głębi codziennych chwil.

Wystawa „Przejście” autorstwa Joanny Gołaszewskiej w Galerii Test to wyjątkowa okazja do zanurzenia się w osobisty świat emocji, pamięci i refleksji autorki, które wyrażone zostały za pomocą pejzaży i abstrakcji. Tytuł „Przejście” symbolizuje nie tylko przemijanie i transformację, ale także podróż przez różne stany emocjonalne i duchowe, które wybrzmiewają w przestrzeniach malarskich. Wystawa stanowi efekt wieloletnich artystycznych poszukiwań Gołaszewskiej, która na nowo odkrywa możliwości pejzażu, przekształcając go w nośnik głębszych treści i znaczeń.

Gołaszewska, będąc blisko związana z naturą Warmii, czerpie inspiracje z bogactwa jej krajobrazu, ale nadaje mu zupełnie nowe, introspektywne znaczenie. W obrazach pojawiają się subtelne, wieloznaczne rytmy i motywy pionowe – elementy symbolizujące drzewa, ścieżki, granice, które budują wrażenie głębi i ruchu. W pracach często występuje także motyw drogi, prowadzący ku nieznanym horyzontom, co wprowadza symboliczny element podróży duchowej. Elementy te nadają statycznym pejzażom nowe, dynamiczne życie, które łączy widza z artystką w chwili wspólnej kontemplacji.

Artystka korzysta z ograniczonej, lecz niezwykle wyrazistej palety barw – zgaszonych brązów, błękitów, ochry, umbry, szarości – które przywodzą na myśl surowość jesiennych lub zimowych krajobrazów. Te wyciszone barwy, połączone z fakturami i dynamicznymi pociągnięciami pędzla, tworzą napięcie i głębię w obrazach. Kompozycje Gołaszewskiej, mimo swojej prostoty, wydobywają bogactwo niuansów i odcieni natury, jak i subtelne relacje między przestrzenią, światłem, a emocjami.

„Przejście” to symboliczny motyw, który Gołaszewska interpretuje jako proces artystycznej i duchowej przemiany. Jej obrazy są jak uchylone drzwi do świata, który rozciąga się za horyzontem, prowadząc widza przez subtelne granice między rzeczywistością a abstrakcją. Swoją twórczością artystka zaprasza do wspólnego poszukiwania ciszy, zatrzymania i refleksji nad ulotnością chwil oraz przeżytych emocji. Poprzez połączenie realistycznych form pejzażu i abstrakcyjnych wrażeń, Gołaszewska osiąga wyjątkową harmonię, która zachęca do introspekcji i wyciszenia, dając przestrzeń na własne myśli i interpretacje.

Pejzaż. Pośrodku są pnie drzew w kolorach szary, brązowy, błękitny. Na górze obrazu widać koronę drzew, a na dole ziemię. Każdy kolor jest rozbielony.

J. Gołaszewska, „Szpaler drzew”, 50 x 60 cm, olej, płyta

 

Skupienie, nastrój powagi, zadumy, ciszy i pulsacja materii obrazu malarskiego tworzą wzajemną grę i się uzupełniają – te pierwsze wrażenia przy odbiorze malarstwa Joanny Gołaszewskiej są sugestywnym zaproszeniem do „wejścia” w świat jej obrazów. Immanentną cechą tych dzieł jest nastój, ale przede wszystkim żywioł ekspresji powierzchni płócien, sposób kładzenia farby, napięcia swobodnych pociągnięć pędzla, nieukrywana chropowatość i kolory: zgaszone brązy, ugry, wyciszone błękity i przebłyski czerwonej ochry jako śladu wewnętrznego, podziemnego krwioobiegu, przypominającego, że wnętrze ziemi jest materią żywiołu ognia. Malarska, ekspresywna tkanka tych obrazów ustanawia charakter i wyraz formy plastycznej – jej niepowtarzalność.

Pejzaże Joanny Gołaszewskiej są skomponowane z prostych, horyzontalnych fragmentów, z dominacją ziemi, najczęściej żłobień zaoranych, późnojesiennych lub zimowych, pól, zbieżnych na linii wysoko podniesionego horyzontu, czasem tylko ograniczonych ciemną ścianą lasu. Lapidarność płaskiej, bez zakrzywień pagórków, krainy, o której opowiada autorka, stwarza możliwość pokazania dobitniej charakteru miejsca. Można powiedzieć, że z prostej scenerii udaje się twórczo więcej wydobyć.

Warmia – bliski artystce północny region Polski, przynależy już do chłodnej strefy klimatycznej i ma swoisty zasób elementów określających ów pejzaż. W malarstwie Gołaszewskiej mroczna ściana lasu w oddali, z odcieniem ciepłej, szarawej bieli pól, niczym dziurawy całun próbuje przykryć ciemne fragmenty nagich skib ziemi delikatnym, szarym, mgielnym powietrzem, zasnuwając malarską przestrzeń. Uzewnętrznia się świat warmiński, pełen niuansów kolorystycznych, licznych temperatur barwowych, bogaty w ich materię naturalną – pejzaż prosty, z podskórną zawartością dramatu surowości, który umożliwia malarce uruchomić jej wyobraźnię i możliwości kreacji malarskiej. Powstają prace, które zawierają prawdę tego miejsca, ale przede wszystkim weryzm jego autorskiej, malarskiej interpretacji. Można stwierdzić, że w obrazach obłaskawia się surowy blask północnego światła, jego, momentami, dramatyczny rys. Malarstwo Joanny Gołaszewskiej jest indywidualnym, twórczym zapisem i jednocześnie zmierza ku uniwersum.

   Stanisław Baj

 

Na obrazie widać drogę oraz pionowe pasy w kolorach szarym, błękitnym, zielonym, i jasnobrązowym. Po oby stronach zwężającej się ku linii horyzontu drogi są fioletowe, zielone i błękitne plamy.

J. Gołaszewska, „Droga w lesie”, 30 x 40 cm, olej, płyta

 
Na obrazie widać pole z ukośnymi, biegnącymi w prawą i lewą stronę, do linii horyzontu pasami. Pasy te są białe, szare, zielono-szare. Niebo jest błękitne, fioletowe, magentowe. Na linii horyzontu widać ciemną masę zarośli lub drzew.

J. Gołaszewska, „Zimowe pola”, 50 x 70 cm, olej, płyta

 
Na obrazie widać ukośne czarne pasy, pomiędzy którymi są białe i żółte plamy. Na dole widać pas żółty i zielonobrązowy. Na górze obrazu jest gruby pas poziomy w kolorze szaro-błękitnym.

J. Gołaszewska, „Pola w śniegu”, 110 x 140, olej, płótno

 
Dolna połowa obrazu jest ciemna, czarna, brązowa, szara i widać na niej ukośne, biegnące w lewą i prawą stronę pasy. Na linii horyzontu widać jasnoszare, oświetlone z lewej strony plamy, które przypominają drzewa. Nad nimi jest niebo w kolorach pomarańczowym, zielonym i fioletowym.

J. Gołaszewska, „Zmierzch”, 130 x 170, olej, płótno

 
W centrum obrazu widać ciemny punkt zbiegu ukośnych pasów, położony na linii horyzontu. Połowa obrazu jest szara, w tonacji ciepłej. Pośrodku widać zielony pas przypominający lasy. Na górze widać jasnobrązowe niebo. W dolnej części obrazu widać żółte i pomarańczowe, ukośne pasy drogi, które biegną do ciemnego, centralnego punktu zbiegu.

J. Gołaszewska, „Zimowy wieczór”, 50 x 70 cm, olej, płótno

Joanna Gołaszewska woli „mówić” do odbiorcy poprzez swoje obrazy, gdyż uważa, że powiedzenie za dużo odbiera dziełu, ważny dla niej w sztuce, pierwiastek niedopowiedzenia, tajemnicy. Przy wystawie Przejście artystka podzieliła się jednak kilkoma refleksjami na temat swojego spojrzenia na malarstwo:
 

(…)…Tworzenie obrazów, rejestrowanie swoich wyobrażeń jest czynnością bardzo intymną, czasem niezrozumiałą, często wymykającą się jakimkolwiek zaszufladkowaniom, próbom opisu. Malarstwo to ciągłe pytania, niepewności, to błądzenie, gubienie się we własnych myślach, to ucieczki ale i próby uporządkowania, nazwania swoich emocji. Malowanie jest dla mnie pewnego rodzaju zniewoleniem, przymusem i jednocześnie wolnością. Jest rodzajem pamiętnika, w którym rejestruję różne zdarzenia, swoje stany emocjonalne, przemyślenia, lęki. To takie opowieści czasem dramatyczne a równie często przybierające postać lekkich zapisków dnia codziennego. Moje rozważania malarskie, preteksty malarskie krążą wokół kilku tematów: pejzaż, martwa natura, postaci, głowy, twarze, wizerunki. Portretuję najzwyczajniejsze rzeczy, które mnie otaczają. Czy jest to rozległy pejzaż, czy jest to kilka przedmiotów zostawionych na stole, zawsze jest to czerpanie z natury. Jest to fragment rzeczywistości, która mnie otacza, którą badam, która mnie zachwyca, porusza, poprzez którą mogę opowiedzieć o moich przemyśleniach. Czasem , przez szereg miesięcy, jestem zanurzona w szarym, zamglonym pejzażu aby zatęsknić za wyrazistą martwą naturą.

…Początkiem obrazu jest zobaczenie, zdziwienie, zainteresowanie fragmentem rzeczywistości. Trzeba uważnie patrzeć aby dostrzec ten fragment i wtedy zaczyna się proces tworzenia. Maluję sporo szybkich szkiców, takich zapisów koloru, światła, układu form, notatek do przetwarzania, pogłębiania. Czasem ten szkic broni się, staje się obrazem w pełni gotowym ale rzadko. Przeważnie podchodzę do obrazu wielokrotnie. Dążę do rozwiązania doskonałego ale takie nie przychodzi więc próbuję choć zbliżyć się do w miarę wiarygodnego, prawdziwego. To jest takie szukanie prawdy swojego spojrzenia, swoich myśli. Często przychodzą efekty zbyt łatwe, dekoracyjne, „ładne”, tym bardziej, że poruszam się w obszarach malarstwa, można powiedzieć tradycyjnego, klasycznego ( mam tu na myśli tematykę, malarstwo przedstawiające pejzaż, martwą naturę). I zaczyna się ta długa droga do mojego, niepowtarzalnego, jedynego rozwiązania, namalowania jeszcze jednej drogi z drzewami choć było ich już wiele tysięcy. Ale ta moja ma inne światło, inną historię, ma moje myśli, jest moja.

 
W centrum obrazu widać jasny, pionowy pas, który przechodzi w jasnoszary, ukośny pas. W dolnej części obrazu są jasnoszare, fioletowe i błękitne ślady pędzla, które odsłaniają białe podłoże. Większa i górna część obrazu posiada pionowe, jasnozielone pasy oraz drobne, rytmiczne, pionowe i krótkie ślady pędzla w kolorze ciemno i jasnofioletowym, błękitnym i zielonym.

J. Gołaszewska, „Droga IV”, monotypia

Na monotypii widać jasnoszarą, w temperaturze pomarańczowej drogę, która zaczyna się od dolnych krawędzi obrazu i kończy się w centralnym punkcie obrazu. Pośrodku widać jasny pas, który łączy się z drogą. Po bokach drogi i pasa widać pionowe, poprzecierane plamy w kolorach jasnobłękitny, szary, zielony. Po obu stronach drogi jest grupy pas jasnego , nasyconego błękitu.

J. Gołaszewska, „Droga I”, monotypia

 
Audiodeskrypcja 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

 
do góry